Tuwim, Bruce Willis i Szkolna Pułapka 1

W szko­le matu­ry, za oknem chmu­ry, a na niniej­szym blo­gu bar­dzo sta­ry film. Kon­kret­nie naj­star­szy film nakrę­co­ny w naszej szko­le — reży­se­ro­wa­ny, mon­to­wa­ny i obsa­dzo­ny aktor­sko przez uczniów kla­sy 3 a nasze­go daw­ne­go liceum. Akcja dzie­je się w 2002 roku w budyn­ku na uli­cy Jaskro­wej; rów­nie dobrze moż­na powie­dzieć, że wszyst­ko roz­gry­wa się w psy­chi­ce nale­żą­cej do głów­ne­go i w zasa­dzie jedy­ne­go boha­te­ra pro­duk­cji, Kujo­na (w sekun­do­wych epi­zo­dach poja­wia­ją się tak­że: Ręka i Wc Nogi). O co cho­dzi z tą psy­chi­ką? Otóż film nosi tytuł „Sen”, co chy­ba od razu wszyst­ko wyja­śnia. Swo­ją dro­gą, czy nasi ucznio­wie też mie­wa­ją takie sny? Może maturzyści ? 🙂

Po obej­rze­niu fil­mi­ku spon­ta­nicz­nie nada­łem mu dodat­ko­wy, hol­ly­wo­odz­ki tytuł „Szkol­na Pułap­ka 1″. Myślę, że mam do tego pra­wo. Głów­ny boha­ter to dru­gi Bru­ce Wil­lis, zamknię­ty w szkla­nych ścia­nach wro­gie­go świa­ta, gdzie szy­by się nie tłu­ką, po kilo­me­tro­wych kory­ta­rzach snu­ją się Obcy, a Pani Mary­sia wła­śnie zasy­pia w domu z klu­czem do szko­ły pod podusz­ką (pozdra­wiam Panią Mary­się!). Nasz Bru­ce Wil­lis despe­rac­ko szu­ka wyj­ścia z uczel­ni: zaglą­da w kąty, czte­ry razy upa­da, raz wyska­ku­je przez okno, wspi­na się po linie, wbie­ga gdzieś i wybie­ga. Tym, co odróż­nia go od Wil­li­sa nr 1 jest brak sinia­ków, pod­bi­tych oczu i krwa­wią­cych bosych stóp, oraz bia­ła koszu­la zamiast spo­co­ne­go pod­ko­szul­ka. No cóż, jako uczeń liceum nie musiał nosić mundurka…

Dzię­ki fil­mo­wi zwie­dza­my nasze daw­ne sale na uli­cy Jaskro­wej: fizycz­no-che­micz­ną, bio­lo­gicz­ną, gim­na­stycz­ną. Faj­ną mie­li­śmy salę gim­na­stycz­ną — nowo­cze­sną, z bal­ko­nem dla widow­ni i sufi­tem nie­mal­że dra­pią­cym chmu­ry. Obec­nie korzy­sta­ją z niej jakieś klu­by spor­to­we, ale nie tak czę­sto jak my kie­dyś. Innym wspo­mnie­niem jest sala bio­lo­gicz­na. Od pół­no­cy szaf­ki pora­stał tam mech i papro­cie, na połu­dniu rosły jakieś filo­den­dro­ny i pal­mo­kształ­ty. Ucznio­wie puka­li w szyb­ki akwa­rium. Za meta­lo­wy­mi barie­ra­mi obok rybek cza­ił się Meso­cri­ce­tus Aura­tus, któ­ry po wybu­dze­niu i wycią­gnię­ciu z klat­ki oka­zy­wał się zdez­o­rien­to­wa­nym cho­mi­kiem syryj­skim. Salą rzą­dzi­ła Pani Zosia, któ­rą ser­decz­nie pozdrawiam… 🙂

Sen” jest efek­tem pra­cy czte­rech Tuwi­mow­ców: Łuka­sza, Bar­ta, Jac­ka i Sław­ka. Mie­li pomysł, poczu­cie humo­ru, chę­ci i nie­zbęd­ne umie­jęt­no­ści tech­nicz­ne. Oraz — nie­ste­ty — archa­icz­ną kame­rę (zapew­ne pięt­na­ście lat temu tak by jej nie nazwa­no). Jakość obra­zu w fil­mie nie powa­la: oglą­da­my świat wzro­kiem krót­ko­wi­dza-astyg­ma­ty­ka, któ­re­mu pod­pro­wa­dzo­no oku­la­ry i ewen­tu­al­nie wkro­plo­no do oczu nie­co atro­pi­ny (nie­wta­jem­ni­czo­nych odsy­łam do Wiki­pe­dii). Mimo to zde­cy­do­wa­nie zachę­cam do obej­rze­nia fil­mu. A przy oka­zji — może znaj­dzie się ktoś, kto nakrę­ci Szkol­ną Pułap­kę 2? No, nie daj­cie się prosić!

Pozdra­wiam Łuka­sza, Bar­ta, Jac­ka i Sław­ka z daw­nej 3 a, Panią Zosię, oraz czy­tel­ni­ków bloga!

Loading

Face­bo­ok Comments

Dodaj komentarz